Pieniądze nie motywują, to czynnik satysfakcjonujący – wywiad z Michałem Góreckim
Tym razem rozmawiamy z Michałem Góreckim, człowiekiem którego możecie kojarzyć chociażby jako współwłaściciela popularnego sklepu koszulkowo.com, gdzie na bieżąco można znaleźć wzory ze śmiesznymi rysunkami lub hasłami adekwatnymi do tego, co obecnie dzieje się na świecie. Ostatnio też Michał odpalił nowy projekt – serwis Clouto przypominający smsami i mailami o zbliżających się terminach przeglądu lub ubezpieczenia samochodu.
Michał, z tego co nam wiadomo, Koszulkowo istnieje już prawie 10 lat, ale dopiero od niedawna działa na pełnych obrotach. Co się działo z firmą wcześniej i dlaczego dopiero niedawno postanowiłeś zając się tym w 100% ? Skąd w ogóle wziął się pomysł na sklep z koszulkami?
Koszulkami interesowałem się od zawsze. Ot taki miałem styl, potem dużo udzielałem się w harcerstwie i PTTK, chodziłem po górach i po lasach – koszulki były do tego mega praktyczne. Poza tym tak naprawdę wychowałem się w latach 90, a to dekada tshirtów, zwykłych tshirtów noszonych przez wszystkich 🙂
Kiedyś nawet miałem firemkę która się tym zajmuje, ale nie da się rozkręcić takiego biznesu samemu. Tak samo pomyślał Tomek – po latach prowadzenia Koszulkowo. Dlatego wystawił je na sprzedaż. Kupił to mój kumpel, a po chwili włączył w to mnie. Ja robiłem to po godzinach, ale po roku takiej pracy zobaczyłem, że nie da się tak. Więc podjąłem decyzję – trudną, ale na razie zupełnie jej nie żałuję.
Nie ulega wątpliwości, że na rynku jest już kilka podobnych, popularnych sklepów z koszulkami. Ale to Wy rządzicie, jesteście cały czas aktywni w mediach społecznościowych i polecani przez ludzi. Jak doszliście do takiej popularności?
Lubię to pytanie. Zawsze mówię – ludzi noszących ubrania jest w Polsce dwa razy więcej niż użytkowników internetu. Dlaczego nikt nie pyta się “po co kolejna agencja digitalowa”? 😉 To olbrzymi rynek, a włączając w to rynek odzieży reklamowej, to rynek jeszcze większy. Jest tu wiele firm, jest wiele typów odzieży, wiele typów samych koszulek, za którymi stoją zupełnie różne potrzeby.
A my? No cóż. Staramy się 🙂 Jak? Trudno powiedzieć, w dużej mierze to mój sposób bycia i aktywność w mediach społecznościowych, ale za tym idzie ciężka praca całego zespołu i jakość produktów – o to bardzo dbam.
Czym Wy się różnicie od innych sklepów z koszulkami, dlaczego ktoś powinien z Waszej oferty skorzystać?
Jak już pisałem – marek jest mnóstwo. Dlaczego my? Uważam, że stanowimy idealną półkę cenową dla wielu ludzi. Nie są tą tanie koszulki znad morza, z łóżka polowego, ani koszulki po 100 zł. Świetna jakość nadruków – uważam, że jedna z lepszych, jeśli nie najlepsza w Polsce, bardzo ufam mojemu zespołowi, mamy świetne maszyny. Wzory? Rozwijamy się i ciągle poszukujemy grafików, mamy mnóstwo wzorów.
Pamiętasz pierwszego swojego klienta? Jak nieznana nikomu firma przekonała go do siebie?
Gdy przyszedłem do Koszulkowa firma sprzedawała już po kilka koszulek dziennie, więc niestety nie pamiętam 🙂 Ale od tego czasu urośliśmy kilkanaście razy, choć nadal staramy się do każdego podchodzić indywidualnie.
Często mówisz, że w Twojej firmie najważniejszy jest zespół, że bez niego sam byś do tego wszystkiego nie doszedł. Jakie masz sposoby na znalezienie odpowiednich ludzi do pracy? Wiadomo przecież, że pracy jest mnóstwo, tylko dobrych ludzi ciężko znaleźć. Co byś doradził początkującemu przedsiębiorcy, który nie ma zbyt wiele funduszy na zatrudnienie najlepszych specjalistów na rynku? I gdzie powinien szukać ludzi?
Napisałem ostatnio na blogu, że tu nie ma jednej reguły, czy złotego środka. Dla mnie ludzie zawsze byli ważni, po prostu łatwo się na nich poznaję. Trzeba mieć sporą sieć kontaktów i nie bać się rekomendacji innych. Nie wierzyć CV i wyklepanym na pamięć formułkom.
Kiedy ktoś zakłada firmę, to zawsze się mu wydaje, że na początek trzeba mieć kupę pieniędzy na rozkręcenie firmy – czy w Waszym wypadku rozkręcenie i promocja Koszulkowo wymagały sporych inwestycji?
Nie chcę do końca mówić o sprawach związanych z zakładaniem firmy z dwóch powodów. Po pierwsze ja się tym nie zajmuję i to nie jest moja mocna strona. Jak mówiłem – zespół. Tym u nas zajmował się mój wspólnik, co więcej nie zakładał jej, tylko kupił nową. Tak, miał na to budżet. Rozkręcenie nowej firmy to jest trudna sprawa i trzeba mieć kasę na start, to prawda. Dodatkowo w skład koszulkowa wchodzi jeszcze druga firma zajmująca się samymi nadrukami i posiadająca maszyny – to nie są tanie rzeczy. W tej branży nie da się szybko odnieść sukcesu – albo działasz na cudzych maszynach i masz średni zysk albo średnio konkurencyjne ceny, oraz nie wiesz jaką uzyskasz jakość, albo inwestujesz. To nie jest e-biznes, gdzie czasem można pójść na skróty.
Ile czasu minęło od startu do pierwszych zysków? Czy długo musieliście na to czekać?
Prawdę mówiąc nadal są miesiące podczas których jest słabo z zyskami po odliczeniu wszystkich kosztów, w tym kasy dla nas, choć są to już teraz pojedyncze przypadki – zazwyczaj styczeń. Koszulkowo zarabiało na siebie przez pierwsze lata, ale miało inną strukturę. Potem zyski powiększyły się ponad 10 krotnie, ale powiększyły się też koszty – mamy teraz dział handlowy, potrzebujemy więcej osób na produkcji. To nie jest takie proste, daleko nam do zostania milionerami 🙂
Czego ważnego nauczyłeś się w biznesie i czy jest coś, co dzisiaj zrobiłbyś inaczej ?
Cały czas uczę się tego, że ludziom nie można zbytnio ufać. Niestety. A ja jestem bardzo ufny i potem kończy się to na przykład niezapłaconymi fakturami (bo uwierzyłem i nie wziąłem kasy z góry). Całe szczęście mój wspólnik o to dba i mnie często przywołuje do porządku.
Co jest najważniejsze Twoim zdaniem w prowadzeniu biznesu, w relacji z klientami, zarządzaniu zespołem ?
Strasznie dużo pytań w jednym zdaniu – trudno na nie odpowiedzieć 🙂 Ja osobiście staram się po prostu, aby wszystko miało ludzką twarz, aby żadne automaty i mechanizmy nie zasłoniły tego, że to kontakt face to face. Zarówno z klientami jak i z współpracownikami. Dobry nastrój to podstawa motywacji. Pieniądze nie motywują, to czynnik satysfakcjonujący. Przez wiele lat byłem drużynowym harcerskim, gdzie musiałem motywować ludzi bez żadnych możliwości finansowych, więc teraz może być tylko łatwiej 🙂
Co Cię nakręca, skąd czerpiesz motywację do pracy ?
Oczywiście sukcesy. I szczęśliwi ludzie. To nie zawsze idzie w parze, ale często tak. Lubię kiedy sprzedaż rośnie – to jasne, ale lubię też po prostu zadowolonych ludzi. Dlatego między innymi zmieniłem branżę – to, co robię bezpośrednio cieszy ludzi. To takie fajne 🙂
Co dalej z Koszulkowo? Jak widzisz swoją przyszłość za 5 lat? Masz jakieś plany, którymi możesz się z nami podzielić?
Nie planuję tak daleko. 5 lat temu nie miałem pojęcia, że będę robił to, co robię dziś, a 10 że będe robił to, co robiłem 5 lat temu. Dzisiaj to bez sensu. Żyję teraźniejszością i staram się robić to, co robię jak najlepiej.
Co byś powiedział młodej osobie chcącej zacząć biznes – bez pieniędzy, ale z dobrym pomysłem i odpowiednią ku temu wiedzą? Co powinna zrobić, gdzie się udać, jak to rozhulać ? Jak radzić sobie z przeszkodami, wyzwaniami ?
Kurcze mi jest trudno o tym mówić, bo zacząłem można powiedzieć dość późno. Pewnie, d a się zacząć szybko, ale ja naprawdę zbierałem doświadczenie długo i z każdego etapu mojego życia coś wyniosłem. Pisał o tym niedawno Artur Kurasiński – po trzydziestce, a szczególnie przed czterdziestką, kiedy masz już rodzinę i dzieci, podchodzisz do wielu spraw o wiele rozsądniej. Co nie znaczy, że nie można eksperymentować wcześniej – znam mnóstwo ludzi, którym się udało zaraz po dwudziestce. Ale są też tacy, którzy wygrali w totka 😉
Pamiętasz, jaką najlepszą radę odnośnie biznesu ktoś dał Tobie?
Sting. “Be yourself no matter what they say” 😉
Michał, non stop siedzisz na Facebooku – jakim cudem znajdujesz jeszcze czas na życie prywatne?? Co robisz w wolnych chwilach od pracy?
To legenda 🙂 Nie siedzę wcale więcej niż wielu z was. Ja po prostu dużo piszę. Dużo, to znaczy 10-15 postów dziennie. Kiedy przeliczy się to na minuty to wcale nie jest tego tak dużo. Ludziom wydaje się, że siedzę dużo, bo dużo piszę, tymczasem sami siedzą non stop nic nie pisząc i lurkują fejsa przewijając godzinami newsfeed. Poza tym spora ilość mojej aktywności na fejsie to aktywność mobilna – mam gdzieś chwilkę więc wchodzę, w poczekalni u lekarza, czy na spacerze z psem.
Brakuje mi ciągle czasu, ale komu nie brakuje? Chciałbym mieć go więcej na czytanie książek i oglądanie seriali – nie robię tego ostatnio zupełnie. Zawsze robiłem wiele rzeczy na raz i tak już chyba pozostanie. Prowadzę bloga, a nawet dwa (choć na mikemary.pl nie starcza mi czasu i odżywa on tylko w trakcie wyjazdów), staram się spędzać jak najwięcej czasu z dzieciakami, gotuję, zajmuję się domem i ogródkiem i oczywiście żoną. Prawda jest taka, że im mniej robimy tym mniej mamy czasu, bo wszystko się rozłazi.
Mówi się, że jak ktoś raz zasmakuje własnego biznesu, to nigdy już nie wróci na etat. Też tak masz ? Mimo tego, iż we własnej firmie doświadczamy długich godzin pracy, a także więcej stresu, odpowiedzialności i porażek niż w jakiejkolwiek innej pracy?
Nie raz o tym myślę. Nie wiem. Nie chciałbym wracać na etat, choć ma on pewne plusy – zamknięcie kompa o 17 i brak stresu związanego z tym co będzie dalej. Chociaż… stuprocentowej pewności co do przyszłości nigdy nie ma. Mam nadzieję, że nie będe musiał. Ale jak mówiłem – nie mam kompletnie pojęcia co będzie dalej. Przede mną jeszcze jeden projekt z zupełnie innej branży Clouto i jeśli się uda… to wszystko się zmieni. Zobaczymy 😉
Twoja kolej
Masz może pomysł na wywiad z kolejną osobą ? Wpisz proszę nazwisko w komentarzu poniżej oraz napisz, dlaczego Twoim zdaniem powinniśmy przepytać tą osobę. Jeśli spodobał Ci się ten wpis, to proszę prześlij go e-mailem do swoich znajomych, lub podziel się nim na Facebooku lub Twitterze. Dziękuję!
Chcesz wiedzieć więcej o marketingu i promocji własnego wizerunku ? Połącz się ze mną na Twitterze i zostań naszym fanem na Facebooku.
Skomentuj